Vinatzer-Messner, Punta Rocca (Marmolada)

23/08/2022Tagi: AlpyDolomityMarmoladaWspinanie górskie lato

Gdy po zakończeniu klubowego obozu okazuje się, że przez kilka dni w Dolomitach będzie słonecznie, postanawiamy w ramach dogrywki wybrać się na południową ścianę Marmolady. Na ten wielki skalny mur wracamy po dwóch latach - za pierwszym razem wybrana linia (Don Quixote, relacja TUTAJ) nie zachwyciła urodą, tym razem ma być jednak inaczej, kombinacja Vinatzer-Messner jest bowiem uważana za jedną z ładniejszych i ciekawszych spośród tych bardziej przystępnych (oryginalna wycena to VII-, współcześnie ok. 6b+/VII+). Droga Vinatzera w dolnej części ściany Punta Rocca prowadzi kominami i zacięciami, wyżej charakter wspinania zmienia się z fizycznego w techniczny – startująca ze „Środkowej Półki” Direttissima Messnera przecina wielkie połogie płyty.

ZOBACZ CAŁOŚĆ...

Don Quixote, Punta Ombretta (Marmolada)

19/08/2020Tagi: AlpyDolomityMarmoladaWspinanie górskie lato

Po trzech burzowych dniach spędzonych na niższych ścianach, nadchodzi okres lepszej pogody i decydujemy wybrać się na południową ścianę Marmolady, czyli największy mur skalny Dolomitów – szeroki na ok. 2 km, dochodzący do 900 metrów wysokości i oferujący ok. 200 dróg! Naszym celem jest jedna z najpopularniejszych linii, wyprowadzająca na wierzchołek Punta Ombretta i oferująca w większości przystępne trudności z dwoma bardziej wymagającymi fragmentami. Do wycen należy podchodzić jednak z dystansem, ściana ma swoją specyfikę - na niektórych teoretycznie łatwych wyciągach można się zdziwić, do tego wybierając trudniejsze warianty w górnej części drogi czekają nas dość wymagające odcinki za 6b i 6c.

ZOBACZ CAŁOŚĆ...

Ferrata Cresta Ovest, Punta Penia (Marmolada)

06/09/2012Tagi: AlpyDolomityMarmoladaTurystyka górska

Po zapoznaniu z Dolomitami, postanawiamy zdobyć ich najwyższy szczyt - Marmoladę, a konkretnie jej główny wierzchołek - Punta Penia (3343 m.). Podchodzimy z samego dołu, najpierw wzdłuż kolejki "koszykowej", później przez mały lodowczyk, następnie dobrze ubezpieczoną grań. Widokowo bardzo ładnie ale szkoda, że droga zepsuta została ogromną ilością, momentami niepotrzebnego, żelastwa. Schodzimy na lodowiec, gdzie czeka nas niespodzianka - lato było tak gorące, że śniegu jest bardzo mało a więc i szczeliny są mocno poodrywane. Na szczęście dajemy radę bez liny i szczęśliwie wracamy na parking.

ZOBACZ CAŁOŚĆ...