Świstowy Szczyt - skitura
Miało być jeszcze jedno wspinanie ale, niestety, przy wysokiej temperaturze jaka nastała nie byłoby to zbyt rozsądne (i przyjemne). Dlatego też po sobotnim wypadzie w skały postanawiamy z Ulą wybrać się w końcu na jakąś wspólną turę. Mój wybór pada na Staroleśną – by niepotrzebnie nie nosić nart można wyjechać na Hrebeniok i kawałek dalej ponoć da się już „foczyć”. Faktycznie tak jest, dlatego też możemy prawie cały dzień mieć narty na nogach.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...