Grande Guerra, Castelletto Tofana di Rozes
Na zakończenie obozu planowaliśmy z Romkiem Civettę, dzień odpoczynku po wyczerpującym wspinaniu na Hasse-Brandler (RELACJA) to jednak za mało na 40 wyciągów, musieliśmy więc odłożyć ten cel na przyszłość. Ostatniego dnia pobytu w Dolomitach wybieram się więc z Anią na „Małą Tofanę” czyli piękną turnię Caselletto. Pachia (7a) jest na dziś za mocna, po przejściu jednego wyciągu odpuszczamy i przenosimy się na łatwiejszą i popularniejszą La Grande Guerra tuż obok. Droga oryginalnie miała 7a, po weryfikacji dwa trudniejsze wyciągi mają do 6c, pozostałe do 6a+, obicie jest kompletne choć miejscami trzeba wyjść wysoko nad wpinkę.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...