Znamka monzunu i Fantomas, Rzeżuchowe Turnie
Dzięki niskiemu położeniu i południowej wystawie na Rzeżuchowych Turniach wspinać można się zarówno wczesną wiosną, jak i późną jesienią – nawet przy ujemnych w cieniu temperaturach. W listopadowy poranek podchodzimy do opustoszałego schroniska nad zamarzniętym już Zielonym Stawem Kieżmarskim, skąd pod ścianę jest zaledwie pół godziny. Ania obiera za cel piękną płytę na drodze Korsvoldov tanec (VII), którą robiłem kilka lat temu i gorąco polecam (RELACJA). Plan dla mnie to z kolei poprowadzenie wytyczonego w 2019 Fantomasa (VIII). Pierwszą drogę niestety odpuszczamy – rano wieje i jest zbyt zimno na krawądki, po zjeździe spod trudności przenosimy się na łatwiejszego klasyka, również już mi znanego – Známkę monzunu (V+).
ZOBACZ CAŁOŚĆ...