Żleb Staniszewskiego, Zadni Granat
Uszkodzone po wypadku ramię nadal nie pozwala na wspinanie, za długo bez Tatr wytrzymać się jednak nie da 😊. W ramach rehabilitacji wybrałem się więc z dawno nie widzianym kolegą Łukaszem na małą alpiniadę – Żleb Staniszewskiego na Granatach. W idealnych zimowych warunkach droga posiada jeden bardziej stromy odcinek lodowy (WI3, przy odkrytej skale ok. M4). Pozostałe trzy długości liny w dolnej części to firnowa rynna przedzielona prożkami. Druga połowa drogi to szeroki żleb – łatwy przy twardy śniegu, przy głębokim wymuszający jednak przejście na górny, łatwiejszy odcinek Filara Staszla i kontynuowanie nim do zwieńczenia ściany.
ZOBACZ CAŁOŚĆ...