Kant Klasyczny, Mnich
Sezon powoli zbliża się do końca, umawiamy się więc z Ryśkiem na "coś poważniejszego", bo na etapie którym jesteśmy (pierwszy sezon i drogi kursowe) Kant Klasyczny jest dla nas sporym wyzwaniem. Po stresującym pierwszym wyciągu (rysa na własnej), później idzie nam bardzo sprawnie i zadowoleni meldujemy się na piku. Piękna droga prowadząca rysami i zacięciami. Drugi wyciąg (Zacięcie Mierzejewskich) jest kapitalny!