Dieska i Via AliNina, Galeria Osterwy
Tym razem prognozy nie są zbyt optymistyczne, dlatego też stawiamy na odległą zaledwie o godzinę marszu z parkingu Galerię Osterwy. Ściana ma bardziej charakter „skałkowy” niż górski, ale ciekawych dróg na niej sporo. Jest zimno i zanosi się na deszcz, dlatego od razu wchodzimy w nasz główny cel, drogę Dieška-Halás-Marek(VII-). Pierwsze dwa wyciągi to dobra rozgrzewka - najpierw łatwiejsze zacięcia, potem bardziej sprężny komin. Czwarty z kolei to wizytówka ściany i prawdziwa perełka! Pod kluczowym wyciągiem zmieniam Jacka i wchodzę w słynne zacięcie, które faktycznie oferuje piękne wspinanie. Po kilku minutach walki oraz poprawieniu ułożenia na ostatnim trudnym metrze (jeden zły ruch i OS z głowy, do powtórki), wchodzę w łatwiejszy teren. Ściągam chłopaków i szybko pędzę do ostatniego stanowiska bo zaczyna padać.
Pod ścianą, mimo lekkiego opadu, decydujemy się jeszcze na linię Via AliNina (VI+), która oferuje trzy krótkie wyciągi o zbliżonych trudnościach. Droga jest praktycznie kompletnie obita więc w razie zlewy wycofać można się w każdej chwili. Prowadzenie przejmuje teraz Grzesiek – sprawnie radzi sobie z trudnościami na pierwszej płytce (jedno miejsce może zaskoczyć) i melduje się na stanie. Drugi odcinek drogi zaczyna się ciekawym okapem bez stopni, następnie przechodzi w kolejną płytę – bardzo ładne wspinanie. Nadal nie pada, można się zmienić. Na prowadzenie puszczamy Jacka, który chce poprawić sobie humor po wcześniejszej walce na drugiego 😉. Wspinanie nadal jest ciekawe, niestety droga szybko się kończy. Nie chcąc kusić losu (nadal nie lunęło), postanawiamy zakończyć wspinanie na dwóch drogach i wracamy na parking.
PS. Dokładniejszy opis Dieški oraz więcej zdjęć i moje foto-topo w relacji z przejścia w roku 2021 - TUTAJ.
PS2. Dokładniejszy opis AliNiny i schematy relacji z przejścia w roku 2020 - TUTAJ.