17/08/2020Tagi: AlpyDolomityPrima Torre del SellaWspinanie górskie lato

Trenker, Prima Torre del Sella

Wycena: V+   Asekuracja: R1   Długość [m]: 180   Wyciągi: 6   Czas [h]: 1.5   Wystawa: S   Ocena: 6/10   Komentarz:    

Poniedziałek to trzeci (na szczęście ostatni taki) dzień z pogodą w kratkę, dlatego też wracamy na południową ścianę Pierwszej Turni Selli - pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe, robiliśmy tutaj drogę Delenda Carthago. Tym razem w planach mamy rozgrzewkę na tradowym klasyku (Trenker Crack) i spróbowanie Icterusa (6c+/7a w zależności od topo), o ile ściana wyschnie i nie zdąży jej ponownie zalać... Pierwsza droga jest bardzo popularna i prawie zawsze ktoś się na niej wspina – na szczęście uprzejmy zespół przepuszcza nas przodem, a my obiecujemy, że będziemy się sprężać 😊.

Pierwsze dwa (wg Rockfax) wyciągi łączymy – po starcie łatwym terenem (III), kontynuujemy wzdłuż rysy w prawo (IV), po przejściu której mijamy stare stanowisko z haków i dochodzimy do nowego z ringiem kilka metrów wyżej (zgadza się z topo Bernardiego). Trzeci wyciąg prowadzi tytułowym pęknięciem, czeka nas tutaj ładne wspinanie z komfortową asekuracją (haki i ring), stanowisko jest kilka metrów po trudnościach (V+). Dwa kolejne wyciągi przechodzimy na całą długość liny i kawałek na lotnej – idziemy systemem pęknięć do góry (III-IV), po czym albo kierujemy skośnie w prawo, albo kontynuujemy kominem i trawersujemy półką by w dogodnym miejscu założyć stanowisko. Ostatni odcinek to przyjemne (IV-) wspinanie kominem, z którego wychodzimy w łatwy teren pod granią, którą prowadzi ścieżka zejściowa (jeden 20 metrowy zjazd po drodze).

Po dwóch godzinach od rozpoczęcia wspinania jesteśmy z powrotem pod ścianą – powoli zbierają się ciemne chmury, mimo to postanawiamy przynajmniej spróbować świetnie wyglądający pierwszy (zarazem kluczowy) wyciąg na Icterusie. Niestety brak odpowiedniego rozgrzania oraz ciągowe trudności po prostu mnie niszczą – udaje się dociągnąć do stanowiska po kilku blokach, bez zapasu nie ma szans na OS. Ania idąca na drugiego klnie na czym świat stoi, że namawiam ją na spróbowanie, zamiast od razu zjechać – do czego finalnie i tak dochodzi, nie tylko z powodu nadchodzącej burzy ale i braku mocy 😉. Jeżeli dla kogoś będzie za łatwo – tuż obok biegnie The Bernards z pierwszym wyciągiem za 7b/+ (później łatwiej), załączam wspólne topo bo nie wszędzie linia jest wrysowana.