Direttissima, Żółta Ściana
Choć koordynowany przeze mnie obóz klubowy odbywa się nad Popradzkim Stawem, pierwszy dzień jest jednym z najgorętszych w roku – dlatego też z Szymonem nie działamy jeszcze w słonecznej Dolinie Mięguszowieckiej, lecz chowamy się w północnej zerwie Żółtej Ściany. Prawie zawsze zimna i wilgotna tutaj skała jest tego dnia w idealnych warunkach – pojawia się więc świetna okazja by przejść Direttissimę wariantem prostującym Korczaka (VIII). Na drodze jakiś czas temu pojawiły się stałe stanowiska oraz kilka dodatkowych spitów - na „moralnych” piątkach i szóstkach w dolnej części ściany nie trzeba już bać się o życie, a w trudnościach można skupić się na pięknych ruchach. Dzięki temu linia powinna być w miarę regularnie powtarzana i nie popaść w zapomnienie – brawo dla zdrowego podejścia osób myślących o innych wspinaczach!
ZOBACZ CAŁOŚĆ...