Euforia, Ściana pod Skokiem
W pochmurną sobotę działamy na jednej z najniżej położonych ścian w Tatrach, która swą nazwę zawdzięcza pobliskiemu wodospadowi Skok. Na będących zwieńczeniem zachodniego ramienia Skrajnej Baszty Turni oraz Ścianie wytyczono sporo dróg zarówno letnich, jak i zimowych, w bardzo szerokim zakresie trudności (do IX i M9+ włącznie!). My tym razem skupiamy się na dwóch prawie w całości obitych płytowych propozycjach - rozpoczynamy od Eufórii (VI+, oryginalnie VII-) i zjeżdżamy linią drogi Nemorálny tanec (VIII-). Kluczowy odcinek tej drugiej okazuje się jednak zbyt mocno zacieknięty na czyste przejście - wracamy na niego jesienią (RELACJA), warto!
Sama Eufória to 3-wyciągowa droga prowadząca ładnymi litymi płytami, z trochę mniej atrakcyjną końcówką. Pierwszy wyciąg to przyjemne V-kowe wspinanie po wielkiej płycie (5 spitów na 40 metrach, na pewno warto dołożyć coś małego na początku). Druga ścianka jest już bardziej stroma ale i krótsza - do pokonania mamy świetny krawądkowy odcinek za VI+ z 4 spitami (i stanowisko zjazdowe po 30 metrach). Warto odnotować, że oryginalnie droga szła bardziej na lewo i oferowała trudności VII-, po obiciu linia wyciągu nieco się zmieniła. Trzeci wyciąg jest wyraźnie łatwiejszy (IV+) ale miejscami kruchy (chyba dlatego aż 6 spitów) - zaczynamy ścianką obok zacięcia, po czym przewijamy się w prawo i po kilkunastu metrach wychodzimy ze ściany (stan). Nemorálny tanec kończy się jakieś 50 metrów obok (do stanowiska trzeba zejść, nie widać go z góry) - pierwszy zjazd przez okap i ogromną płytę (świetne wspinanie po krawądkach!), drugi już do ziemi. Co ciekawe, istnieje również łatwiejszy sposób pokonania imponującej platni - droga jej środkiem to IV+ i tego dnia pokonuje ją inny polski zespół.