Podsumowanie sezonu letniego 2022
Tradycyjnie po zakończeniu sezonu - krótki tekst oraz zestawienie przejść wraz z linkami do relacji. Tym razem w Tatrach udało powspinać się na 31 drogach (26 ukończonych), co przełożyło się na ok. 150 wyciągów/5500 metrów. Było kilka wymarzonych celów, łatwiejsze klasyki oraz trochę taternictwa eksploracyjnego. Również wizyty w Alpach okazały się owocne, nie wliczając wielowyciągów na Sardynii* wyszło 17 dróg, ok. 260 wyciągów/9500 metrów i co ważne - w większości były to piękne linie. Na blogu pojawiła się również aktualizacja bardzo ważnego dla mnie opracowania Polecane drogi w Tatrach (w tym TOP100), podzielonego na drogi łatwiejsze (LINK) i trudniejsze (LINK). Tekstu uzupełniającego i nowych zdjęć doczekała się też lista klasyków w Dolomitach (LINK).
Po kwietniowym wyjeździe na rozwspin do Kompanj górski sezon rozpoczyna się od majówkowej wizyty w Paklenicy. Na pierwszy ogień idzie Senza Pieta (VII+ OS), potem po nieudanej próbie na Jenjavi wracam z Anią na popularne Mosoraski (VI+). W dzień powrotu odwiedzamy słynną Anicę Kuk raz jeszcze - tym razem na przepiękne The show must go on (VII+/VIII- OS), które udaje mi się w całości poprowdzić. W Tatrach po raz pierwszy wspinamy się letnio w połowie maja, a że odwiedzamy odległą i wysoko położoną Kopę Lodową - drogę Cesta k slnku (VI OS) przechodzimy w iście alpejskiej, śnieżnej scenerii.
Na dobre sezon tatrzański rozkręca się jednak dopiero w czerwcu - na początek próbujemy z Romkiem ciekawej kombinacji na Zamarłej Turni. Zaczynamy od nowoczesnej Prze Pukliny (VIII), które nie puszcza niestety klasycznie, po czym przenosimy się na rzadko powtarzany obecnie Kant Pietscha (VII+ OS). Tydzień później wybieramy się z Anią pod Batyżowiecki Szczyt - oba główne cele są mokre, wracam więc dla partnerki na klasyczną Kuttę (V), po czym na koniec dnia dorzucamy jeszcze jedną ciekawą "piątkę" - Kubin-Roland (V OS). Długi weekend zaczynamy od wizyty w Dolinie Młynickiej - rozgrzewamy się na Rebeli (VI+/oryg. VII OS) i wracamy na Pre Jarku (IX-) by rozprawić się z kluczowym wyciągiem, niestety nie udaje się przed deszczem. Później dwa dni działamy w Morskim Oku - odwiedzamy Zadniego Mnicha, gdzie przechodzimy Uskok (VI OS), Masowanie kompleksów (VII+/VIII- RP) i Kompleks Stolicy (VII+/VIII- 1xAF) oraz Mnicha, gdzie zaliczamy kolejną bardzo ładną tradowo-sportową kombinację - Międzykancie (VII RP) i Florecistka z hotelu Adalbert (VII+/VIII- RP). Na koniec miesiąca udaje się jeszcze z Romkiem zrobić świetną obitą linię na Kościelcu - Matrix (IX- RP), a z Błażejem słynącą z pięknego zacięcia drogę Baryła-Stonawski (VIII RP) i na dogrywkę mimo kontuzji kolegi Sorry Vader (VII- OS).
Lipiec rozpoczyna się wizytą w Dolinie Złomiskiej, z Anią i Pawłem łączymy dwie ściany - Małego Siarkana, na którym przechodzimy ciekawy Velickov Kut (VI OS) oraz Szarpane Turnie, gdzie na mniej popularnej zachodniej ścianie zapoznajemy się z kolejną piękną drogą Motyki (V OS). Tydzień później wyjeżdżamy w Alpy podziałać w rejonie Mont Blanc - w ostatniej chwili dołącza Ania, dzięki czemu ma okazję powspinać się z nami na kapitalnych Enversach, które odwiedziliśmy w ramach aklimatyzacji przed głównym celem wyjazdu. W trzy dni robimy trzy przepiękne drogi - ponad kilometrowego klasyka Le Soleil Rendez-Vous avec la Lune (VII OS) na Grepon oraz dwie rysowo-płytowe perełki na Nantillons - Amazonia (VII- OS) i Guy-Anne (VII- OS). Po regeneracji w Chamonix ruszamy z Romkiem na jedno z naszych największych górskich wyzwań, słynny Filar Walkera/Cassin (VII- OS) na Grandes Jorasses - jego klasyczne przejście dało sporo satysfakcji. Końcem miesiąca wracamy z Anią w Tatry i mierzymy się z dwoma krótkimi sportowymi liniami - Kantem (IX- RP) na Skrajnym Solisku, gdzie świetny kluczowy wyciąg udaje mi się poprowadzić dosłownie w ostatniej chwili przed deszczem oraz zaskakująco różnorodną jak na Mnicha Superatą Młodości (VIII+/IX-), gdzie tego szczęścia już nie mam. Pogoda nie dopisała zresztą podczas całego klubowego obozu w Moku - z powodu niesłabnących opadów po wspomnianej Superacie zaliczamy jeszcze wycof z Kosmołaty (VII-) i po imprezie integracyjnej przedwcześnie opuszczamy Tatry.
Początkiem sierpnia pojawiamy się z Łukaszem na zachodniej ścianie Łomnicy, gdzie robimy ciekawą i niebanalną Psendovą cesta (VII- RP). Dwa dni później próbujemy z Romkiem Pulp Ficition (IX-) na Kościelcu, z którego przegania nas jednak ulewa (brak więc póki co opisu drogi). Kolejny weekend to już początek tygodniowego obozu klubowego w Dolomitach - intensywnego i bardzo udanego. Działanie zaczynamy z Anią od razu po podróży - na pierwszy ogień idzie piękna Supertegolina (VIII- OS) na Lastoni di Formin. Drugiego dnia działamy na majestatycznych filarach Tofany i przechodzimy jeden z największych dolomitowych klasyków - Constantini-Apollonio (VII+ RP). W ramach restu odwiedzamy Sass Pordoi, na którego południowej ścianie przechodzimy widokowe Piaz Arete (VI OS). Kolejnego dnia czas na dużą ścianę i coś poważniejszego - wiążę się z Adrianem i wspinamy się na tzw. "wieży wież" czyli Torre Trieste - drogę Cassin-Ratti (VIII- OS) kończymy jeszcze przed zmrokiem, pozostaje nocna przygoda ze zjazdami. Również deszczowy dzień nie idzie na marne - krótkie popołudniowe okienko wykorzystujemy z Anią na przejście Bella e Monella (VII- OS). Na Turnie Falzarego wracam już kolejnego dnia z Adrianem - mimo deszczu przechodzimy w całości piękną drogę The Wall (VIII 1xAF), niestety na kluczowym wyciągu mimo kilku prób nie dając rady bez bloku. Po zakończeniu obozu zostajemy z Anią w Dolomitach na jeszcze jedną drogę, zdecydowanie tego wartą - Vinatzer-Messner (VII+ OS) na Marmoladzie. Piękna przygoda i dodatkowa satysfakcja z prowadzenia całości bez powtórek. Jedynym niemiłym akcentem okazuje się niefortunny upadek podczas nocnego zejścia lodowcem, podczas którego poważnie uszkadzam nadgarstek - finalnie sezon "dociągnę" do końca z kontuzją ale może to mieć swoje konsekwencje...
Wrześniowe górskie plany pokrzyżowała pogoda - już w pierwszy weekend nie jest zbyt przyjemnie, mimo to udaje przejść się z Dawidem ciekawą tradowo-sportową linię Rozluckę so slobodou (VIII- RP) na Wielkiej Granackiej Baszcie - tuż obok na Środkowej Depresji wspinają się Ania z Pawłem. Później spada temperatura i pojawiają się opady - najpierw deszczu, potem śniegu. Nieliczne okienka pogodowe pozostaje wykorzystać na wizyty w skałach - poza Jurą odwiedzamy m.in Predhorie, Porubkę (Slnecne skaly) czy Dolinę Demianowska.
W połowie października nadchodzi wreszcie długo wyczekiwana poprawa pogody i w ciągu kolejnych trzech tygodni udaje się intesywnie podziałać w Tatrach. Na początek wybieramy się większą ekipą do Doliny Furkotnej by zapoznać się ze ścianą Skrajnej Liptowskiej Turni - robimy na niej drogę Suma wszystkich strachów (VI+ OS). Dwa dni później umawiam się na wspinanie z Dawidem, z powodu zalegającego wyżej śniegu działamy nisko - na Turni nad Skokiem przechodzimy krótką ale zaskakująco różnorodną Tatarkę (VII+/VIII- RP). W weekend jest słonecznie ale mocno wieje - ostatecznie lądujemy z Anią na południowej ścianie Baranich Rogów, gdzie robimy kolejną (po Indiańskim Lecie) piękną płytową drogę - Traja kamarati (V+ OS). Tatrzański sezon kończy się małym maratonem - w sześć dni udaje zrobić się cztery drogi, w tym dwie z kolekcji "top of the list". Najpierw postanawiamy z Szymonem trochę zaryzykować z wyborem celu i ruszamy na Młynarczyka by zmierzyć się z będącą w planach od dawna Szewska Pasją (VII+ RP) - lekko nie było ale kończy się powodzeniem. Dla odmiany by było blisko, lito, przyjemnie i słonecznie dwa dni później wracam dla Ani na pięknego Krissaka (VI+) na pustej mimo świetnych warunków południowej ścianie Kieżmarskiego. Na dwa ostatnie dni długiego weekendu (Wszystkich Świętych) meldujemy się z Anią nad Zelenym Plesem - pierwszego dnia prowadzę wymarzone Pavuci lezu do neba (VIII-/VIII RP) na Jastrzębiej Turni, drugiego odwiedzamy Kozią Turnię, gdzie asekuruję partnerkę na Ceście Tradicneho Horolezeckeho Tyzdna (VI+ OS) i zapoznajemy się z drogą Orolina.
W kolejny długi weekend (Święto Niepodległości) jedziemy z Anią na trzy dni do Paklenicy i wykorzystujemy je ile się da. Zaczynamy od ambitnej rozgrzewki, drogi Johnny (VIII RP) na Debeli Kuk, po czym pora na danie główne na Anicy Kuk - powrót na świetną Jenjavi (VIII+ RP). To zdecydowania jedna z najtrudniejszych i najładniejszych dróg wielowyciągowych jakie robiliśmy, a przejście całości "na pierwszego" było dla mnie sporym wyzwaniem. W dzień podróży powrotnej dorzucamy jeszcze przyjemne Saleski (VI-) na Stupie. Udany wyjazd na koniec kolejnego już z rzędu udanego sezonu!
* Marinaio di Foresta (VII-), Mediterraneo (VIII+ 2xAF) i Sole Incantatore (VII+) zaliczone zostały do sezonu zimowego 2021/2022, którego podsumowanie znajduje się TUTAJ.
Wszystkie relacje z Tatr lato 2022 (chronologicznie):
- Cesta k slnku (VI OS), Kopa Lodowa (15.05 z Anią): wstęp do sezonu i jedna z ładniejszych tatrzańskich piątek (wariantem szóstkowym).
- Kant Pietscha (VII+ OS) i Prze Puklina (VIII wycof), Zamarła Turnia (05.06 z Romkiem): pierwsza droga historyczna i mocno "górska", druga nowoczesna i z pięknym kluczowym wyciągiem, na który z chęcią wrócę.
- Kutta (V) i Kubin-Roland (V OS), Batyżowiecki Szczyt (12.06 z Anią): ładny i przyjemny płytowy klasyk oraz mniej popularna ale ciekawa droga o bardziej przygodowym charakterze.
- Rebelia (VI+/oryg. VII OS), Ściana pod Skokiem (16.06 z Ania): nowa, obita linia przecinająca wielką płytę, przystępniejsza niż sugeruje wycena oryginalna.
- Uskok (VI OS), Masowanie kompleksów (VII+/VIII- RP) i Kompleks Stolicy (VII+/VIII- 1xAF), Zadni Mnich (18.06 z Anią): popularny fragment Grani Głównej Tatr oraz dwie obite prawie 30 lat temu, rzadko obecnie odwiedzane drogi.
- Międzykancie (VII RP) i Florecistka z hotelu Adalbert (VII+/VIII- RP), Mnich (19.06 z Anią): połączenie historii z nowoczesnością - na pierwszej drodze rysy, na drugiej techniczny rajbung oraz piękny wyciąg na kancie.
- Matrix (IX- RP), Kościelec (26.06 z Romkiem): piękny sportowy klasyk po małych chwytach, później jeszcze wycof z mokrego Pulp Fiction - co ciekawe w sierpniu z tej drogi wygoni nas deszcz.
- Baryła-Stonawski (VIII RP) i Sorry Vader (VII- OS), Mnich (30.06 z Błażejem): jedno z najładniejszych zacięć w Tatrach, po kontuzji kolegi musimy odpuścić Wachowicza, na deser więc fajna tradowa kombinacja.
- Velickov Kut (VI OS), Mały Siarkan i Motyka (V OS), Wielka Szarpana Turnia (03.07 z Anią i Pawłem): ciekawe, rzadko chodzone drogi połączone przez nas Siarkańską Granią. Dwa wyciągi na Motyce przepiękne!
- Kant (IX- RP), Skrajne Solisko (23.07 z Anią): krótka sportowa droga - warta jednak zrobienia bo ładna i różnorodna (choć raczej VIII/VIII+).
- Superata Młodości (VIII+/IX- wycof), Mnich (30.07 z Anią): jedna z mnichowych perełek. Deszcz nie pozwala na dokończenie ostatniego wyciągu, a że jest efektowny - warto wrócić.
- Psendova cesta (VII- RP), Łomnica (04.08 z Łukaszem): ambtina alternatywa dla obleganej Hokejki. Kluczowy odcinek dość unikalny i wymagający.
- Rozlucka so slobodou (VIII- RP), Wielka Granacka Baszta (03.09 z Dawidem): ciekawe połączenie górskiej przygody ze sportowymi akcentami na klimatycznej ścianie.
- Suma wszystkich strachów (VI+ OS), Skrajna Liptowska Turnia (16.10 z Anią): tatrzańska eksploracja w rzadko odwiedzanym miejscu, dwa ładne wyciągi rekompensują trawiaste odcinki.
- Tatarka (VII+/VIII- RP), Turnia nad Skokiem (18.10 z Dawidem): wizytówką drogi jest imponujący okap, okazało się jednak, że ciekawego wspinania jest na niej dużo więcej.
- Traja kamarati (V+ OS), Baranie Rogi (23.10 z Anią): ładna i ciekawa droga na pięknych i słonecznych płytach, na których działać można również gdy w dolinie leży śnieg.
- Szewska Pasja (VII+ RP), Młynarczyk (27.10 z Szymonem): porządna przygoda i spora huśtawka emocji na jednej z honorniejszych tatrzańskich ścian.
- Krissak (VI+), Kieżmarski Szczyt (29.10 z Anią): powrót na jedną z lepszych dróg na ścianie, dół w kominach i zacięciach, góra w pięknych płytach.
- Pavuci lezu do neba (VIII-/VIII RP), Jastrzębia Turnia (31.10 z Anią): kolejne taternickie marzenie poprowadzone, świetna i zróżnicowana droga z piękną płytą na końcu.
- Cesta Tradicneho Horolezeckeho Tyzdna (VI+ OS), Kozia Turnia (01.11 z Anią): ładna i przyjemna (obita) droga w płytach na koniec tygodniowego maratonu.
Wszystkie relacje z Alp lato 2022:
- Senza Pieta (VII+ OS), Debeli Kuk (30.04. z Anią): jedna z najpopularniejszych dróg na ścianie, ładne techniczne wspinanie w pięknej skale.
- Mosoraski (VI+), Anica Kuk (01.05 z Anią): powrót na paklenicowego klasyka.
- The show must go on (VII+/VIII- OS), Anica Kuk (03.05 z Anią): świetna droga oferująca sporo zróżnicowanego wspinania od początku do końca.
- Le Soleil Rendez-Vous avec la Lune (VII OS), Aiguille du Grepon (10.07 z Anią i Romkiem): jeden z wielkich klasyków na Enversach, 25 wyciągów granitowej uczty.
- Amazonia (VII- OS), Premiere pointe des Nantillons (11.07 z Anią i Romkiem): urzekająca urodą droga oferująca na zmianę wspinanie w rysach na dłonie i technicznych płytach.
- Guy-Anne (VII- OS), Premiere pointe des Nantillons (12.07 z Anią i Romkiem): trzeci z rzędu dzień wspinania na Enversach i kolejna perełka - tym razem rysy na palce.
- Filar Walkera/Cassin (VII- OS), Grandes Jorasses (15.07 z Romkiem): królowa alpejskich dróg - ładnego wspinania niewiele, ale jego ogrom i różnorodność oraz wysokogórska sceneria robią niesamowite wrażenie.
- Supertegolina (VIII- OS), Lastoni di Formin (13.08 z Anią): jeden z nowoczesnych klasyków Dolomitów, piękne płytowe wspinanie w świetnej skale, z bajecznymi widokami.
- Constantini-Apollonio (VII+ RP), Tofana di Rozes (14.08 z Anią): kolejne z górskich marzeń - przepiękna, logiczna i niezwykle efektowna droga.
- Piaz Arete (VI OS), Sass Pordoi (16.08 z Anią): fajne piątkowe wspinanie z jednym trudniejszym fragmentem, piękne widoki i możliwość zjazdu kolejką z góry.
- Cassin-Ratti (VIII- OS), Torre Trieste (17.08 z Adrianem): kolejna świetna linia alpejskiego wizjonera, tym razem na największej turni w Dolomitach.
- Bella e Monella (VII- OS), Torre Piccola Falzarego (19.08 z Anią): ładna i przyjemna droga z komfortową stałą asekuracją, robiona tuż po deszczu.
- The Wall (VIII 1xAF), Torre Grande Falzarego (20.08 z Adrianem): jedna z piękniejszych sportowych linii w Dolomitach, techniczna i z wymagającym kluczowym wyciągiem.
- Vinatzer-Messner (VII+ OS), Punta Rocca/Marmolada (23.08 z Anią): jedna z ładniejszych "przystępnych" dróg na wielkiej Srebrnej Ścianie. Świetne wspinanie - fizyczne w dolnej części, techniczne w górnej.
- Johnny (VIII RP), Debeli Kuk (11.11 z Anią): piękna linia w oferujących ostre chwyty płytach, plus trochę rys i zacięć - kolejna paklenicowa perełka.
- Jenjavi (VIII+ RP), Anica Kuk (12.11 z Anią): kapitalne, różnorodne i ciągowe wspinanie na całej długości - droga zachwyca intensywnością i urodą.
- Saleski (VI-), Anica Kuk Stup (13.11 z Anią): krótki i przyjemny klasyk, w sam raz na szybką akcję przed deszczem i podróżą powrotną.
Pozostałe wpisy lato 2022:
- Kompanj: opis i topo niewielkiego rejonu na północy Istrii, warto odwiedzić choć raz - z powodu południowych wystaw najlepiej wiosną lub jesienią.
- Predhorie: krótki opis i topo po wizycie na głównym sektorze.
- Porubka (Slnecne skaly): nowe zdjęcia z opisami po wizytach w kolejnych sektorach.
- Dolina Demianowska: wstępny opis jednego z najlepszych sportowych rejonów na Słowacji i zdjęcia z dwóch sektorów.
W galerii wybrane zdjęcia z Tatr i Alp z minionego sezonu, najczęściej po jednym lub dwóch z wymienionych powyżej dróg - ułożone chronologicznie wg dat (poza okładką).