16/12/2018Tagi: TatryDolina MięguszowieckaTępaWspinanie górskie zima

Żebro Puskasa, Tępa

Wycena: M4   Wycena uzupełniająca: war. III/IV   Asekuracja: R1   Długość [m]: 500   Wyciągi: 8   Czas [h]: 4   Wystawa: W   Ocena: 6/10   Komentarz:    

Klubowa impreza na Zakończenie Sezonu Letniego odbyta, czas na sezon zimowy! Co prawda warun słabiutki, ale poziom napalenia za wysoki żeby nie pojechać 😊 Na rozgrzewkę w sobotę umawiam się z Kredytem w Krakowie i działamy na Zakrzówku. Jak zawsze na początku nie wiadomo co z dziabami zrobić, ale z każdą poprowadzoną drogą jest lepiej. W niedzielę ruszamy w trójkę (Jacek, Szymon, ja) pod Tępą, która jak wiadomo dobra jest na każdy warun. A że śniegu jest dużo i nie trzyma, wybieramy drytoolową drogę Banan Ekstra. Niestety na miejscu okazuje się, że chętnych jest więcej, szukamy więc alternatywy. Przekopujemy ślad pod ścianą i w końcu postanawiamy dla rozwspinu pozwiedzać Żebro Puškáša.

Co do przebiegu drogi – idzie się albo jak puszcza albo jak fantazja ponosi 😉. My zaczynamy nie związani, później przechodzimy na lotną i w końcu na sztywną gdy prowadzący Szymon wynajduje zimowo-czwórkowe miejsca. Oczywiście można je obejść. W połowie ściany zmieniamy się i ja zaczynam własne wariacje. Miejscami jest nieprzyjemnie bo wszystko zasypane jest sypkim śniegiem, każda płyta wymaga odśnieżenia, a trawy są suche. No ale teren III-IV więc systematycznie posuwamy się do góry. W terenie dwójkowym przechodzimy na lotną - przed nami mnóstwo torowania w głębokim śniegu. Pod szczytem prawie odcina mi prąd – Puškáš wyprowadza na sam wierzchołek, trzeba więc całą ścianę przeorać. Droga choć łatwa jest jednak klasykiem więc warto ją zrobić!