Perzeidy, Łomnica
Z powodu deszczu zamieniamy Kościelec na Łomnicę – po sprawdzeniu obrazu z kamer wychodzi, że szczyt od kilku godzin jest ponad chmurami. Na miejscu okazuje się, że to strzał w dziesiątkę – pusta ściana jest sucha, a że już 12-ta to pięknie świeci na nią Słońce łagodzone przez mocny wiatr. Dla Romka to pierwsza wizyta na Szklanej Górze, dla mnie Perzeidy (VIII) będą linią numer dziewięć w tutejszym świetnym granicie. Droga okazuje się jedną z najlepszych jakie robiłem Tatrach – jest nie tylko piękna ale i daje się porządnie nawspinać, do przejścia są bowiem cztery obite w trudnościach wyciągi ósemkowe oraz trzy długie VI-VII gdzie potrzebna jest głównie własna asekuracja. Gorąco polecam, szczególnie jeżeli ktoś ma już na koncie biegnące tuż obok Patagonské léto (RELACJA).
ZOBACZ CAŁOŚĆ...